Spróbuj, może Ci się spodoba! – o 6 świetnych zaletach robienia czegoś jedynie na próbę

Spróbuj, może Ci się spodoba! – o 6 świetnych zaletach robienia czegoś jedynie na próbę
Tony Robbins raczej nie należy do kręgu moich zainteresowań. Dlaczego? Oto pewna historia z jego udziałem, która pięknie ilustruje pewne podejście, z którym się nie zgadzam :-)

Na jednym z jego seminariów pewna kobieta uskarżała się na problemy małżeńskie, kwitując swoją wypowiedź słowami: „już próbowałam wszystkiego” – na co Tony odpowiedział jej prośbą, żeby spróbowała podnieść swoje krzesło. Ta podniosła je. „Nie, nie! Jeszcze raz. Ty podniosłaś krzesło – a ja prosiłem Cię o to, żebyś spróbowała je podnieść.” Kobieta stanęła jak wryta. „Też źle! Teraz go po prostu nie podnosisz. A ja proszę cię – spróbuj podnieść krzesło.” – odrzekł. „Widzisz, albo je podnosisz, albo nie. Bo nie da się spróbować podnieść krzesła.” – skwitował, jak sobie wyobrażam, z błyskiem satysfakcji w oczach. No bo faktycznie – na pierwszy rzut oka brzmi to całkiem atrakcyjnie.

A teraz inny, chyba najsłynniejszy, cytat mistrza Yody: „Nie próbuj. Rób albo nie rób. Prób nie ma.” I choć uwielbiam Gwiezdne Wojny, to tych słów jakoś nie potrafię do siebie przytulić, mimo że pochodzą od mojej ulubionej postaci tej sagi.

Bo nie potrafię odmówić sobie prawa do próbowania.

Zdaję sobie sprawę, że to dość wyraźny trend w rozwoju osobistym. Gdzie uczy się ludzi, by nie próbowali, ale z pełnym zaangażowaniem po prostu robili, co chcą zrobić. I całkiem możliwe, że Tony Robbins i podobni mu nauczyciele chcą dodać swoim słuchaczom pewności siebie. Ja jednak mam nieodzowne wrażenie, że jednocześnie odbierają im prawo zrobienia czegoś tylko na próbę.

Na przykład:

  • Spróbowania lodów o smaku chałwy. (to akurat pro forma, bo przecież od wstępu wiadomo że będą pyszne!)
  • Spróbowania kilku lekcji tańca i języka hiszpańskiego.
  • Spróbowania jazdy na deskorolce.
  • Spróbowania empatycznego podejścia do siebie.
  • Czy spróbowania porannych ćwiczeń jogi.

To bardzo fajna sprawa – zrobić coś tylko na próbę! Kiedy jeszcze trudno mi ocenić czy chałwa, albo joga, przypadną mi do gustu (to pierwsze na pewno!).

A dlatego tak bardzo nie chcę sobie tego prawa odebrać, bo ma ono w sobie zbyt wiele zalet, żeby z nich zrezygnować tylko dlatego, że ktoś gdzieś utrwalił chwytliwe hasło.

Robienie czegoś na próbę sprawia że:

  1. Nie obciążasz siebie poczuciem, że oto nadeszła wiekopomna chwila, kiedy zaczynasz praktykować jogę. W zamian za to towarzyszy Ci o wiele lżejsze: „spróbuję, może mi się spodoba, a jak nie, to też niewielki kram”.

  2. Jeśli dajesz sobie szansę na próbowanie bez większych obciążeń i zobowiązań, całkiem skutecznie poszerzasz zakres swoich zainteresowań.

  3. Lepiej wiesz, czego chcesz, przez to, że próbując dowiadujesz się czego nie chcesz. Zacząłeś coś na próbę i porzuciłeś, bo doszedłeś do wniosku, że to po prostu nie dla Ciebie. Ale liczy się to że, spróbowałeś.

  4. Niepróbowanie zawęża nasze doświadczenia, zainteresowania, strefę komfortu.

  5. Metoda prób i błędów – to najlepsza metoda by dojść do świetnych pomysłów, kreatywnych rozwiązań a przede wszystkim żeby się czegoś nowego nauczyć.

  6. Próbowanie to najlepsza droga do odkrycia swoich pasji, umiejętności, o których byś się nie dowiedział, gdybyś nie spróbował

Odstrasza mnie myśl, że mam sobie odmówić prawa do próbowania. Dlatego tego nie robię. Bo chcę wiedzieć, że mogę spróbować i zabrać się za wiele rzeczy. Na próbę. Nigdy nie wiadomo, w co taka próba się przerodzi.

Inny, niemniej sławny cytat Yody mówi: „Prawdziwie cudowny jest umysł dziecka.”

I z tym akurat mocno się zgadzam.

Bo jeśli przyjrzysz się uważnie dzieciom, zobaczysz, że one ciągle i niestrudzenie próbują. Nie patrzą na to, czy coś jest możliwe, czy nie. Czy można, czy nie wolno. Czy wypada, czy nie. One po prostu próbują czy się da. I nie dlatego, żeby zaangażować się na stałe, ani żeby osiągnąć sukces, ale żeby zobaczyć jak to jest.

Dlatego uważam, że istnieje taka opcja jak próbowanie. I korzystajmy z niej do woli.

Choćby na próbę. :-)

A Ty? Czego byś spróbował? :-)


Podobał Ci się ten tekst? Daj znać w komentarzu :-)

Chcesz się nauczyć, jak podchodzić łagodnie i empatycznie do siebie i do innych?

Zapisz sie do newslettera

i zyskaj dostęp do darmowego mini-kursu
„Jak rozmawiać ze sobą i z innymi, żeby się dogadać, zrozumieć i nie ścigać na argumenty”

2 proste kroki:
Podaj adres email, a następnie kliknij w email potwierdzający, który do Ciebie wyślę :-)

Strona używa plików cookies do prawidłowego funkcjonowania, do celów analitycznych, marketingowych, społecznościowych. Pełna lista cookie wraz z ich opisem znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies, kliknij w przycisk „Rozumiem i akceptuję”.

Nie zamykaj tego okna, treść Polityki Prywatności właśnie się wczytuje. Zza chwilkę się tutaj pojawi.