7 dowodów na to, że nadzieja wcale nie jest matką głupich

7 dowodów na to, że nadzieja wcale nie jest matką głupich

Nadzieja jest zamiłowaniem do tego, co możliwe

Søren Kierkegaard

Czy zaliczasz siebie do osób, które twierdzą, że nadzieja jest matką głupich? To powiedzenie przesiąkło nasz język, a przez to i myśli. Powtarzamy je sobie i innym, gasząc ich pozytywne nastawienie. A to wielka szkoda, bo to krótkie powiedzenie jest w stanie znacząco osłabić nasz entuzjazm i skuteczność działania.

Dlatego dziś biorę na siebie dość niełatwe zadanie adwokata nadziei i postaram się nieco osłabić jego krzywdzącą moc.

Nawet jeśli nie uważasz nadziei za matkę głupich, to być może za niepoważnych, płynących na fali emocji, troszkę zdziecinniałych osób, które jedynie bujają w obłokach. „Mam nadzieję, że się uda, ale nadzieję to mogę sobie mieć, i tak z tego nic nie wynika.” – po cichu podpowiada Ci krytyk w głowie i myślisz, że ma rację. A sęk w tym, że bardzo się myli.

Nadzieja która mocno stąpa po ziemi

Nadzieja nie ma nic wspólnego z emocjonalną ucieczką od rzeczywistości i lewitowaniem ponad ziemią. Wręcz przeciwnie. Osoby, które charakteryzują się wysokim poziomem nadziei, widzą swoje cele jasno i wyraźnie. Obmyślają konkretne plany, narzucają sobie samodyscyplinę, żeby je realizować, mają duże pokłady silnej woli, by wytrwać w cięższych momentach. Są realistami przygotowanymi na stawianie czoła problemom. Potyczki i błędy widzą jako okazje do nauki nowych umiejętności, a nie utraty wiary w swoje możliwości. Wierzą w siebie i swoje zdolności.

Nie pasuje Ci ten opis do powiedzenia „nadzieja matka głupich”? Nie dziwi mnie to, bo potoczne o niej mniemanie, ma niewiele wspólnego z tym co odkrywają badania. W ich świetle nadzieja wypada na dużą wartość, która istotnie przyczynia się do poprawy jakości życia i poziomu subiektywnego szczęścia. Dlaczego tak się dzieje?

  • dowód rzeczowy nr 1

    Nadzieja nie jest emocją, a procesem myślowym. To rodzaj harmonijnej współpracy pomiędzy optymizmem i przekonaniem o własnej skuteczności.

  • dowód rzeczowy nr 2

    „Optymizm to umiejętność opowiadania historii, w których jesteśmy superbohaterami” – twierdzi Shane Lopez, amerykański naukowiec – specjalista od nadziei. A wizja wszystkich pozytywnych scenariuszy przyszłości niesie ze sobą ogromny potencjał – generuje pozytywne emocje, dzięki którym zwiększa się Twoja kreatywność i innowacyjność, poszerza się zakres uwagi i pole widzenia.

  • dowód rzeczowy nr 3

    Osoby charakteryzujące się wysokim poziomem optymizmu (a przez to także wysokim poziomem nadziei), potrafią kreatywniej rozwiązywać skomplikowane problemy. Dzięki czemu są nawet do 14% bardziej produktywne, w porównaniu do osób, które na co dzień wykazują niższy poziom nadziei.

  • dowód rzeczowy nr 4

    Przekonanie o własnej skuteczności, drugi składnik nadziei, to zdolność do stawiania sobie realnych celów. Jak podkreśla pionier badań nad nadzieją, C.R.Snyder, to powiedzenie sobie: „wiem dokąd chcę iść”.

  • dowód rzeczowy nr 5

    Przekonanie o własnej skuteczności to także umiejętność przekształcenia chęci w konkretny plan działania. To elastyczne i kreatywne generowanie różnych i licznych ścieżek dojścia z punktu A, w którym jesteś teraz, do wymarzonego punktu B. Czyli: „wiem w jaki sposób tam dotrę, może nie zawsze będzie łatwo ale zniosę przeszkody”.

  • dowód rzeczowy nr 6

    Nadzieja pociąga za sobą wiarę w samego siebie i umiejętność powiedzenia sobie: „potrafię to zrobić”. Czyli umacnia w Tobie przeświadczenie, że jesteś w stanie osiągać swoje cele, za pomocą sposobów, które sam wypracowałeś.

  • dowód rzeczowy nr 7

    Nadziei można się nauczyć. To umiejętność, a więc nie musimy zdawać się na łaskawy los, czy dobre geny. Sami jesteśmy w stanie podładować swoje akumulatorki nadziei i krok po kroku podwyższać jej poziom. Na przykład poprzez:

    • inwestowanie uwagi i energii w to co nas pasjonuje, ponieważ to będzie zaczątek pozytywnej energii i nadziei. A ta efektem fali rozniesie się na inne obszary życia.

    • przebywanie z ludźmi którzy są pełni nadziei z natury. Podglądaj, jak się zachowują, jak planują, realizują swoje plany, jak podchodzą do problemów i bierz z nich przykład.

    • zaprzyjaźnienie się ze swoim przyszłym „ja”. Ten ktoś, kim będziesz za 30 lat, to dla Ciebie kompletnie obca osoba. Zatem, po co masz się angażować, a co gorsza, wysilać dla kogoś obcego? Dlatego zastanów się i opisz siebie z przyszłości: kim będziesz? jak będziesz wyglądał? w jakiej będziesz kondycji psychicznej i fizycznej? co osiągniesz? jak będzie wyglądał Twój dzień? z czego będziesz dumny? z kim będziesz przebywał? do czego będziesz aspirował? wtedy Ty sam staniesz się dla siebie celem i motorem działań, nawet tych, które dzis są dla Ciebie niewygodne, a nawet bolesne.

Nadzieja wcale nie jest matką głupich.

Nadzieja często kojarzy się z myśleniem życzeniowym, które niestety jest tylko jedzeniem śmieciowym dla organizmu. Nie dodaje energii, a jedynie chwilową przyjemność, i na dłuższą metę nas osłabia. Prawdziwa nadzieja jest całkowicie inna. Dodaje zdrowej energii i motywację na długotrwałe pozytywne zmiany, zmierzające ku naszym celom i wartościom.

Mam wielką nadzieję, że nawet jeśli nie przekonałam Cię, że powiedzenie „nadzieja matką głupich” jest nieprawdziwe i niewarte powtarzania, to chociaż lekko podważyłam Twoją wiarą w jego prawdziwość.


Podobał Ci się ten tekst? Daj znać w komentarzu :-)

Wsparcie:

  • C. R. Snyder: „Hope Theory: Rainbows in the Mind”
  • Shane Lopez: „Hope is a Strategy”

Chcesz się nauczyć, jak podchodzić łagodnie i empatycznie do siebie i do innych?

Zapisz sie do newslettera

i zyskaj dostęp do darmowego mini-kursu
„Jak rozmawiać ze sobą i z innymi, żeby się dogadać, zrozumieć i nie ścigać na argumenty”

2 proste kroki:
Podaj adres email, a następnie kliknij w email potwierdzający, który do Ciebie wyślę :-)

Strona używa plików cookies do prawidłowego funkcjonowania, do celów analitycznych, marketingowych, społecznościowych. Pełna lista cookie wraz z ich opisem znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies, kliknij w przycisk „Rozumiem i akceptuję”.

Nie zamykaj tego okna, treść Polityki Prywatności właśnie się wczytuje. Zza chwilkę się tutaj pojawi.