- ogrom rzeczy do zrobienia,
- cienki stan portfela,
- pośpiech,
- wysokie oczekiwania,
- albo kiepska pogoda.
I to wystarczy, żeby się stresować zamiast cieszyć świętami. Czy jest coś, co możesz zrobić, żeby ten stres zredukować? – Jasne że tak, na przykład podjąć te cztery kroki:
Wrzuć na luz
Mimo telewizyjno-reklamowej propagandy świątecznej, w której wszystko podczas świąt powinno cudownie perfekcyjnie wyglądać, wiedz, że NIE MUSI BYĆ IDEALNIE.
Twój dom nie musi być idealnie wysprzątany. Twoje potrawy nie muszą idealnie smakować. Twoje prezenty nie muszą się idealnie wstrzelić w gusta obdarowanych. Nie muszą i najprawdopodobniej nie będą.
Owszem, zawsze znajdzie się jakiś malkontent z nieciekawym grymasem na twarzy przyklejonym na stałe. Zawsze coś się przypali albo niedopiecze. Zawsze się o czymś zapomni i coś pominie. Zawsze się coś poplami i niedomyje. To normalne i realne. (W odróżnieniu od tej propagandy.)
Tak po prostu bywa, tym bardziej na święta, kiedy nabierzesz do głowy, że musi być idealnie, kiedy patrzysz na swój portfel i jesteś przeświadczona, że musiałaś zgubić kilka banknotów, kiedy ciągle się gdzieś śpieszysz i stresujesz tym wszystkim.
Chcesz spokojnych świąt? – Wrzuć na luz. Odpuść sobie perfekcję, pretensje do świata i oczekiwania, że ma być idealnie jak z obrazka.
Nie bierz drobnych niedociągnięć do siebie. To tylko rzeczy. Lepiej posłuchaj kogoś bliskiego. Porozmawiaj z kimś, kogo dawno nie widziałaś. Poszukaj wspólnych tematów. Pośmiej się. Powygłupiaj.
Bo w gruncie rzeczy – po co innego są te święta?
Zaplanuj relaks a nie same obowiązki
Jakby nie patrzeć, święta to czas zalatania. Jest tyle do zrobienia a tak niewiele czasu: sprzątanie, gotowanie, kupowanie, jeżdżenie i tym podobne.
I nawet jeśli lubisz to robić, możliwe, że ilość tych świątecznych obowiązków Ciebie przytłoczy. A więc także zestresuje i zbuduje niepotrzebne napięcie.
Dlatego w swoich świątecznych planach uwzględnij też chwile odpoczynku i regeneracji sił. Gdzieś pomiędzy smażeniem karpia i pakowaniem prezentów zaplanuj kąpiel z książką w ręku. Albo wygospodaruj sobie jeden świąteczny poranek na sesję odstresowującej jogi albo medytacji.
Ze spokojem to jest tak, że jeśli chcesz go więcej – trzeba się o niego postarać. Sam się nie zjawi. Zwłaszcza w okresie nadwyrężenia sił psychicznych i fizycznych. Dlatego tym bardziej potraktuj poważnie i nadaj priorytet dla swoich świątecznych chwil relaksu i odstresowania.
Nie oczekuj tylko podziękuj
Oczekiwania to frustracje, tylko jeszcze w budowie – jak to ujęła pisarka Anne Lamott. I jest w tym wiele prawdy. Kiedy oczekujesz, że Twoje święta będą jedynie radosne i cudowne, zapewne się rozczarujesz i sfrustrujesz. Bo rzadko co bywa jedynie cudowne (może jedynie czytanie książki w wannie.)
A zwłaszcza święta takie nie są i nie ma co skazywać siebie na rozczarowanie, że będzie inaczej.
Z prostego powodu święta to wielkie skrzyżowanie, na którym spotyka się wiele różnych okoliczności i osób jednocześnie. Coś zawsze pójdzie inaczej, niż tego oczekiwałaś. Gdzieś podczas pierwszego czy drugiego dnia świąt zapewne stanie się coś, co nie za bardzo Ci się podoba, co sprawi Ci przykrość, albo zestresuje.
Co wtedy? – Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. No dobra, nikt nie każe Ci lubić wszystkich osób przy stole ani wszystkich dań na stole. Ale zauważ, doceń i podziękuj za to, co Ci się podoba i co cenisz w swoich świątecznych spotkaniach i zwyczajach.
Nie rezygnuj ze swoich zdrowych nawyków
Święta to dobra ku temu okazja. Kuszą żeby zjeść niezdrowo, wypić za dużo, ruszać się i spać za mało i w ogóle odpuścić sobie te wszystkie zdrowe nawyki, które utrzymują Cię w dobrej formie przez cały rok.
Dlaczego lepiej nie rezygnować z nich podczas świąt (choć to kuszące)? Dlatego, że to ZDROWE nawyki trzymają Twój poziom stresu w ryzach. Pomagają Ci się wyluzować, wyładować negatywną energię i pielęgnować spokój wewnętrzny.
A zatem, jeśli chcesz utrzymać ten spokój podczas świąt, nie przerywaj tego, co go tworzy. Nic nie łagodzi zszarganych nerwów tak dobrze jak długi sen albo ćwiczenia fizyczne.
Świadomość tych 4 rzeczy może znacznie zmniejszyć poziom stresu, jaki odczuwasz podczas świątecznej wrzawy. Nawet jeśli zastosujesz się choćby do jednego z nich, zwielokrotnisz swoje szanse na spokój, pogodę ducha oraz równowagę wewnętrzną.
Czego Ci oczywiście życzę z całego serca. Na święta oraz na każdy zwykły dzień.
Podobał Ci się ten tekst? Daj znać w komentarzu :-)