Czego nauczyłam się z trzech popularnych sloganów reklamowych

Czego nauczyłam się z trzech popularnych sloganów reklamowych
Ciesząc się stałym pobytem w krainie „Daj Sobie Spokój”, nabyłam umiejętność odnajdywania lekcji i przekazów w czymkolwiek, co ujrzą moje oczy lub wychwycą uszy. W przypadku książek i wykładów to proste – to lekcje w czystej postaci.

Ale obowiązki ucznia na całe życie wypełniam sumiennie, i kiedy w weekend włączam telewizję, by obejrzeć kolejny, mało ambitny film, przy okazji wypatruję lekcji do odrobienia. Według zasady: kto szuka ten znajdzie, widzę je nawet w telewizyjnych reklamach.

Jak wiadomo, nie za każdą reklamą kryje się coś wartościowego (delikatnie mówiąc), ale wybrałam takie frazesy, w których można dokopać się przekazów ponadczasowych i uniwersalnych. Nie wiem czy taka była intencja ich twórców, ale myślę, że nie pogniewają się moją interpretacją. Poniżej 3 przykłady sztampowych sloganów. Może trochę spowszechniały i wyblakły, ale postanowiłam po nie sięgnąć, zdmuchnąć warstwę kurzu i zrozumieć na nowo.

  1. Żyj chwilą

    Żyj chwilą, czyli skocz na bungee, daj różę nieznajomej na ulicy albo głęboko odetchnij świeżą bryzą oceanu, smagany pomarańczowymi promieniami zachodzącego słońca. „Żyj chwilą”, czyli rzuć szarą codzienność w kąt, szalej i baw się dobrze.

    Ale… to nie wszystko. To hasło jest przewrotne, i dla chętnych odsłania swoje drugie dno. I to całkiem zaskakujące, bo z jednej strony, mobilizuje do spontanicznego działania, a z drugiej, namawia do nie robienia niczego.

    „Żyj chwilą”, czyli bierz to, co dana chwila podaje Ci na talerzu, i nie wybrzydzaj. Prawdopodobnie nie każda jest spełnieniem Twoich marzeń, ale jest jedyną chwilą, jaką dysponujesz. Więc nie stawiaj oporu, nic nie naprawiaj, nawet wtedy, kiedy nie jest tak idealnie jak byś tego chciał. Jak śpiewali The Beatles „szepcąc słowa mądrości – niech tak będzie”, zaakceptuj ją i zrób dla niej przetrzeń, niech trwa w takiej formie, jaka została jej dana.

    Brak ingerencji w chwilę obecną wcale nie jest łatwe. O wiele chętniej zakasujemy rękawy i majstrujemy przy niej opętańczo. Tak, by na pewno była lepsza w porównaniu do przeszłej, oraz by zaowocowała plonem w chwili następnej. Victor Frankl pisał, że pomiędzy bodźcem a reakcją jest przestrzeń. To właśnie chwila obecna. Umiejętność przebywania w niej, odkrywa opcje i możliwości niewidoczne dla umysłu żyjącego tylko w przeszłości lub przyszłości. Jon Kabat-Zinn mówi wprost, że chwila obecna to jedyny moment, w którym żyjemy, i jedyny na podejmowanie decyzji. Dlatego hasło „żyj chwilą” nie jest jedynie chwytliwym sloganem do reklam, ale świetnym przypomnieniem, by wyjść ze świata własnych myśli do tego, który autentycznie prezentuje się przed Tobą tu i teraz.

  2. Just do it! i inne „nie czekaj, zrób to teraz!”

    Maya Angelou mawiała, że odwaga jest królową cech i cnót. Bo to od tego, czy odważysz się stawić pierwszy krok, zaczyna się Twoja historia. Jeśli brak Ci odwagi, to nie będzie miejsca na pracowitość, sukces, talent. Zrób to, z czym zwlekasz, by nie wpaść w sidła swoich własnych myśli, wątpliwości i strachu przed nieznanym.

    Z jednej strony faktycznie nie warto czekać na idealny moment, bo taki może nigdy nie przyjść, ale z drugiej strony warto pamiętać, że „zrób to teraz” zaczyna się najczęściej od małego i niepozornego kroku. Rzadko kiedy nawet ci najwspanialsi zaczynali od perfekcyjnie napisanej symfonii, czy lotu w kosmos. Początki są najczęściej niepozorne, jak błędnie zagrana gama, albo przeczytany komiks o inwazji na ziemię. Dlatego zanim „to zrobisz”, daj sobie pozwolenie na skromny i niepozorny rozpęd. Masz prawo przy pierwszych krokach zachwiać się, albo nawet stracić równowagę. Choć bez względu na to, warto je postawić. Na szczęście, jak głosi napis na jednym z budynków w Warszawie, pierwszy krok rzadko bywa do tyłu.

  3. Bądź sobą!

    Sting śpiewał: „bądź sobą, nieważne co mówią inni”. Ale, łatwo Panu śpiewać, Panie Sting. Ewolucja, nasza wielka nauczycielka sztuki przetrwania, wpoiła nam głęboko zasadę, iż w grupie jesteśmy silniejsi. Ubrany w skóry, biegający z maczugą człowiek stanu pierwotnego, miał o wiele większe szanse przeżycia (nawet do późnej trzydziestki), współpracując z innymi ludźmi.

    Instynkt zwierzęcia stadnego odzywa się w nas ciągle i przemawia gromkim głosem. A kiedy wejdziesz między wrony, musisz krakać tak jak one. By być dopuszczonym do grona jakiejś społeczności, należy się dostosować. Najlepiej do wszystkiego, od języka jakim mówimy, poprzez wygląd, skończywszy na współczesnych atrybutach plemiennych takich jak iphone czy intrygujący status na FB.

    I gdzie w tym wszystkim przestrzeń na bycie sobą? Nie jest łatwo. Ale przy tak ścisłym życiu z innymi członkami stada, paradoksalnie korzystne będzie dla nas i dla innych, odkrywanie swoich unikatowych cech i umiejętności. W ten sposób każdy wnosi coś nowego, potrzebnego; coś, czym reszta nie dysponuje. Dlatego niejako gramy na dwa fronty: z jednej strony, staramy się dopasować na tyle, by nie zostać wykluczonym, z drugiej, chcemy wyróżniać się na tyle, by być pożądanym nabytkiem dla społeczności.

    Jak widać, umiejętności społeczne to wyższa szkoła jazdy. Śmiem twierdzić, że obecnie medialne naciski na określony typ zachowania, wyglądu, sposobu bycia, zainteresowań i wielu innych dziedzin życia są dość silne, co dodatkowo koroduje nasze poczucie wyjątkowości, oryginalności czy pewności siebie. Ale na szczęście jest na to antidotum. Jeśli na delikatne przejawy swojej unikatowości będziesz chuchał i dmuchał autoempatią, to nie zagaśnie nawet w obliczu powszechnej standaryzacji. Obserwuj, wyławiaj swoje najmocniejsze strony. Daj sobie prawo do odróżnienia się i kultywowania swoich niepowtarzalnych cech. Unikaj sytuacji i osób, których celem jest umniejszenie Twojej pewności siebie. Opiekuj się sobą i miej wzgląd na swoje unikatowe zdolności, na czym skorzystasz i Ty i inni.

I co myślisz? Nie takie te reklamy najgorsze? Ja myślę, że kompletnie nie ma znaczenia, czy ze sloganu, czy z piosenki, czy z bardzo mądrej książki wyciągniesz jakieś wnioski. Tylko ode Ciebie zależy, czy coś z tego wyłapiesz, i czy z tego skorzystasz. Dziś chciałam pokazać, że wartościowe przekazy czają się wszędzie.

A zatem… nie czekaj, zrób to teraz, bądź sobą i żyj chwilą! :-)


Podobał Ci się ten tekst? Daj znać w komentarzu :-)

Chcesz się nauczyć, jak podchodzić łagodnie i empatycznie do siebie i do innych?

Zapisz sie do newslettera

i zyskaj dostęp do darmowego mini-kursu
„Jak rozmawiać ze sobą i z innymi, żeby się dogadać, zrozumieć i nie ścigać na argumenty”

2 proste kroki:
Podaj adres email, a następnie kliknij w email potwierdzający, który do Ciebie wyślę :-)

Strona używa plików cookies do prawidłowego funkcjonowania, do celów analitycznych, marketingowych, społecznościowych. Pełna lista cookie wraz z ich opisem znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies, kliknij w przycisk „Rozumiem i akceptuję”.

Nie zamykaj tego okna, treść Polityki Prywatności właśnie się wczytuje. Zza chwilkę się tutaj pojawi.