Tego nie robią produktywne osoby, cz. II

Tego nie robią produktywne osoby, cz. II
A oto obiecana, druga, a zarazem ostatnia część tekstu o produktywności.

Z pierwszej części dowiedziałeś się już, że osoby efektywnie wykorzystujące czas:

  • unikają wielozadaniowości,
  • podczas pracy wyłączają rozpraszacze,
  • wysypiają się,
  • robią sobie przerwy,
  • dzielą zadania na mniejsze kawałki.

Jednym słowem: dbają o umysł i ciało, zaopatrują je w energię, nie przeciążają zbędnymi bodźcami, dzięki czemu znacznie ułatwiają sobie drogę do celu.

Czas na kolejne 5 punktów, a oto i one:

  1. nie zapominają o celach i wartościach

    Produktywność i wzmożona koncentracja nie biorą się same z siebie. Osoby produktywne widzą w swoim wysiłku większy cel, mają mocny powód, by organizować swój czas i pracę w taki sposób, by przynosiła oczekiwane rezultaty. I nie polega to jedynie na ogromnej sile woli. Ich cele łączą się bezpośrednio z wartościami, które cenią.

    Załóżmy (i mam nadzieję, że tak jest), że Twoje zdrowie jest dla Ciebie ważną wartością w życiu. Wtedy wybór dania na obiad staje się jej przejawem. Okazji do jej zamanifestowania nigdy nie brakuje: zdrowa dieta, aktywność fizyczna, rozsądny sposób spędzania wolnego czasu, świadomie wybierane produkty chemiczne itd. Te decyzje nie mówią jedynie o Twoich pokładach silnej woli, ale też o tym, jaką osobą jesteś. Podobnie jest z produktywnością i umiejętnością zorganizowania swojego czasu i przestrzeni do pracy – jeśli połączysz je ze swoim celem oraz wartościami, będą czymś więcej, niż tylko wymuszonym trudem.

  2. nie gardzą rutyną

    Rutyna raczej nie kojarzy się z czymś pociągającym. Lecz jeśli chodzi o efektywność pracy czy nauki, to może stać się Twoim wielkim sprzymierzeńcem. Wystarczy nauczyć się z niej korzystać w odpowiedni sposób.

    Kiedy chcesz zacząć nowy zwyczaj, np. codzienne ćwiczenia fizyczne z samego rana, na początku wszystko staje się wysiłkiem. To nowa sytuacja, więc każdy ruch wymaga zastanowienia: strój do biegania, buty, miejsce, czas, słuchawki na uszy, itd. Budzisz się pierwszego ranka i cała procedura wyjścia z domu zajmuje czas i energię. Drugiego, trzeciego wcale nie jest lepiej. Ale już dwudziestego, trzydziestego wszystko robisz automatycznie. Już nie zastanawiasz się, tylko wstajesz i wykonujesz wyuczone czynności, które teraz zajmują niecałe 5 minut od wstania z łóżka do wyjścia na dwór. Już nie rozmyślasz gdzie położyłeś buty i nie szukasz wymówek w stylu: „chyba trochę kropi, może dziś nie pójdę?”. A wszystko dzięki temu, że już zautomatyzowałeś tę czynność. Dzięki czemu wykonujesz ją sprawniej i bardziej niezawodnie bez zbędnego ociągania się. Kiedy nabierasz rutyny, to trochę tak, jakbyś naciskał włącznik, a reszta zadania zaczyna przebiegać samoczynnie.

    Dlatego rutyna może być pomocna w produktywności. Załóżmy, że wypracowałeś rutynowe postępowanie przy okazji uczenia się słówek z języka obcego, albo nauki do egzaminów. Wybija określona pora dnia i nie zastanawiasz się, tylko zasiadasz do pracy i robisz swoje. W wypracowany sposób, w ściśle określonym miejscu, przy zorganizowanej atmosferze.

  3. nigdy nie są za poważni na zabawę

    Coraz więcej dużych firm na całym świecie organizuje specjalne miejsca, gdzie pracownicy mogą się pobawić, pograć w coś, poćwiczyć fizycznie, czy po prostu powygłupiać się ze znajomymi z pracy. Jest ku temu ważny powód. Mózg, żeby pracować na wysokich obrotach, musi się bawić. Praca jest najczęściej osadzona w jakiejś strukturze, w jakimś schemacie. Czyli zaczyna się w określonym miejscu, przebiega w zorganizowany sposób i dąży ku konkretnym celom. Zaś zabawa jest niczym nieskrępowanym eksperymentowaniem z rzeczywistością dla czystej przyjemności. Silnie pobudza kreatywność, innowacyjność, daje możliwość popełniania błędów w bezpiecznych warunkach, stwarza okazje do przekraczania swoich ograniczeń, norm i daje swobodę w wyrażaniu siebie.

    Spróbuj nie robić niczego dla czystej przyjemności przez dłuży czas, a zauważysz, jak stopniowo Twój nastrój, nastawienie, kreatywność i produktywność polecą w dół. Oczywiście nie ma jednego przepisu na zabawę, każdy ma swoje preferencje: książka, sport, film, kontakt ze zwierzętami, przyroda, gra, sztuka, czy porobienie głupich min przed lustrem.

    Dla mózgu, zabawa jest ciągłym testowaniem i symulacją przeróżnych kombinacji wydarzeń, osób, miejsc, pomysłów w dowolny sposób. Autentyczna zabawa działa jak katalizator produktywności i innowacyjności.

  4. nie boją się ciszy

    Poprawia pamięć, koncentrację, ogólne samopoczucie, zmniejsza poziom stresu, lęków oraz depresji, wzmaga kreatywność i innowacyjność, wzmacnia umiejętność hamowania impulsów, samokontroli oraz regulacji emocji.

    Wymieniłam sporo, ale wszystkich zalet nie jestem w stanie zliczyć, jakie płyną z praktykowania medytacji. Osoby produktywne nie żałują swojego czasu na codzienną dawkę ciszy. A czym tak naprawdę jest medytacja? Kiedyś przeczytałam, że wtedy medytujesz, kiedy przebywasz w ciszy tak długo, aż usłyszysz, jak zwariowany jest Twój umysł. Jest w tym sporo prawdy, zwłaszcza na początku, kiedy umysł fika na wszelkie możliwe kierunki jak małpka na drzewie. Ale ten moment warto cierpliwie przejść, ponieważ za nim kryje się spokój, pozytywna energia i skuteczny sposób na odświeżenie umysłu. Nie chodzi o to, żeby siedzieć bez ruchu, ani o to żeby oczyścić głowę z myśli. Chodzi jedynie o to, by codziennie poświęcić chwilę na ciszę. Jeśli interesuje Cię ten temat, zapraszam do przeczytania innego z moich tekstów pt. „Pierwszy krok w stronę medytacji”.

  5. nie dążą do perfekcji

    Pytanie „jak mogę się poprawić?” jest rozsądne i funkcjonalne, pomaga się skupić, a uwagę nakierować na swoje wartości i cele. Kiedy zastanawiasz się nad efektywnością swojej pracy, nad organizacją swojego czasu, właśnie wtedy to pytanie Ci przyświeca.

    Zaś perfekcjonizm to ciągła myśl: „Co inni sobie pomyślą?”, i nie ma ona za wiele wspólnego z pomocnym nakierowaniem Twoich starań. Dlatego osoby produktywne nie dążą do perfekcji, bo wiedzą, że ona nie istnieje. Wiedzą, że wszystko co robią, będzie pod jakimiś względami niedoskonałe. Żyją z tą świadomością w zgodzie, bo nie chodzi o to, by być ideałem, ale o to, by samemu sobie pomóc w tym, do czego się dąży. Polecam mój inny tekst pt. „5 korzyści z praktykowania autoempatii” – znajdziesz tam pomocne informacje o tym, czym jest autoempatia i w jaki sposób może pomóc Ci w temacie perfekcjonizmu.

Oczywiście, to nie wszystko, co możesz zrobić w kierunku rozwoju własnej produktywności. Ale mam nadzieję, że moje podpowiedzi pomogą Ci w jej rozwijaniu. Trzymam kciuki :)


Podobał Ci się ten tekst? Daj znać w komentarzu :-)

Wsparcie:

  • Daniel Goleman: „Focus: The Hidden Driver of Excellence”
  • Stuart Brown, Christopher Vaughan: „Play – How it Shapes the Brain, Opens the Imagination, and Invigorates the Soul”
  • Brené Brown: „Gifts of Imperfection”

Chcesz się nauczyć, jak podchodzić łagodnie i empatycznie do siebie i do innych?

Zapisz sie do newslettera

i zyskaj dostęp do darmowego mini-kursu
„Jak rozmawiać ze sobą i z innymi, żeby się dogadać, zrozumieć i nie ścigać na argumenty”

2 proste kroki:
Podaj adres email, a następnie kliknij w email potwierdzający, który do Ciebie wyślę :-)

Strona używa plików cookies do prawidłowego funkcjonowania, do celów analitycznych, marketingowych, społecznościowych. Pełna lista cookie wraz z ich opisem znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies, kliknij w przycisk „Rozumiem i akceptuję”.

Nie zamykaj tego okna, treść Polityki Prywatności właśnie się wczytuje. Zza chwilkę się tutaj pojawi.