Co konkretnie oznacza „szczęśliwsi”? A to, że:
- są bardziej odporni na choroby,
- lepiej o siebie dbają,
- dłużej śpią i lepiej się wysypiają,
- mają niskie i wyrównane ciśnienie krwi,
- czują się mniej samotni,
- chętniej wspierają innych,
- częściej i łatwiej wybaczają,
- są bardziej empatyczni,
- przeżywają więcej pozytywnych emocji,
- bardziej doceniają to, co już mają,
- myślą bardziej optymistycznie,
- lepiej znoszą stres.
Wyobraź sobie, że te wszystkie korzyści są także w zasięgu Twojej ręki. A dokładnie w zasięgu Twojego ołówka. Więc jeśli szukasz prostych i szybkich trików na polepszenie jakości swojego życia – postaw na wdzięczność!
Jak okazywać wdzięczność, żeby zgarnąć z tego najwyższe korzyści?
„Wdzięczność pomaga mi przetrwać te najcięższe chwile.”
„Kiedy czuję, że pogrążam się w moim problemach, ona pomaga mi wypłynąć na powierzchnię.”
„Dzięki niej trzymam się rzeczywistości zamiast negatywnych myśli.”
„Pisanie o dobrych rzeczach w moim życiu sprawia, że jest mi lżej.”
„Wdzięczność przypomina mi o tym, że jest więcej dobrych rzeczy, za które mogę być wdzięczny, niż złych, przez które czuję się źle.”
„Przestałem brać dobre wydarzenia w moim życiu za pewnik.”
„To jest trudne, ale zdecydowanie warto.”
To opinie osób, które regularnie notowały, za co są wdzięczne. Co ważne, były to osoby z rozpoznaną łagodną depresją! Jak widzisz, ćwiczenie wdzięczności może naprawdę wiele zmienić na lepsze. Nawet jeśli przechodzisz przez trudny moment w życiu.
Więc jeśli kuszą Cię te wszystkie korzyści, przejdźmy do szczegółów.
Oto trzy najważniejsze sprawy. Koniecznie weź je pod uwagę, ZANIM zabierzesz się za praktykowanie wdzięczności:
Przygotuj się na inwestycje z Twojej strony:
Uwaga – dzięki której myślisz, intencjonalnie polujesz i wyławiasz z Twojego dnia to, co pozytywne i dobre na tyle, że masz ochotę za to podziękować losowi (lub sobie, czy konkretnej osobie).
Czas – wdzięczność, o której tu mowa, nie polega na tym, żeby pomyśleć sobie raz na jakiś czas „ale to moje życie fajne” (kiedy akurat wylegujesz się na hamaku w ogrodzie). Tu chodzi o to, żebyś codziennie wygospodarował jakieś 5 minut na to, żeby… usiąść z zeszytem w ręku i zrobić notatki.
Przybory papiernicze – czyli coś do pisania i coś po czym będziesz pisał. Tak jest, dobrze zrozumiałeś – MUSI być na piśmie. To ważne!
Badania dowiodły, że osoby, które tylko myślą o wdzięczności niestety NIE zgarniają tych wszystkich korzyści typu zdrowie, odporność psychiczna czy optymizm. (Przykro mi, taka prawda.)
Napisz JEDNĄ rzecz, za którą jesteś wdzięczny
Możliwe, że już próbowałeś ćwiczenia wdzięczności, i na przykład każdego dnia notowałeś 5 rzeczy, za które jesteś wdzięczny. Zaczynałeś nawet z entuzjazmem, ale gdzieś w okolicach drugiego tygodnia jakoś Ci się zapominało. Potem zaczynałeś się na siebie za to złościć. A w końcu doszedłeś do wniosku, że to nie działa. Albo jeszcze lepiej – że to nie działa na Ciebie.
Wcale Ci się nie dziwię.
Bo napisanie: „jestem wdzięczny za moją dziewczynę, za pracę, za zdrowie, za kochanych rodziców i za piękną pogodę” nie działa. To zbyt duże ogólniki. Robiąc taką notatkę, możliwe, że nie poczujesz wdzięczności ani żadnej innej pozytywnej emocji. Zwłaszcza jeśli robisz to 10-ty raz z rzędu. Nuda.
Dlatego ja proponuję Ci coś innego. (Choć bez pisania się nie obejdzie.)
Napisz JEDNĄ rzecz, za którą jesteś wdzięczny. JEDNĄ osobę, sytuację, okoliczność. I wypunktuj 5 powodów, dlaczego akurat ona. Co takiego dobrego wnosi w Twoje życie? Co pozytywnego się stało? Dlaczego to ma dla Ciebie znaczenie?
Pozwól, że zilustruję to na moim osobistym przykładzie:
Jestem wdzięczna za mojego kundelka.
- uwielbiam jak się ze mną wita, kiedy się budzę albo wracam do domu,
- motywuje mnie do bardzo długich spacerów,
- lubię jak wygłupia się ze swoją resztką pluszowego misia, patykiem, czy szyszką
- o wiele częściej dzięki niemu się uśmiecham,
- mam okazję pogadać z wieloma nowymi osobami, właścicielami innych psów.
NIE rób swoich notatek codziennie
To znaczy, jeśli wdzięczność Cię rozpiera od wewnątrz i musisz coś skrobnąć każdego dnia – rób to, śmiało. Są badania, które to polecają. Lecz są też takie, które mówią: „nie przesadzaj z wdzięcznością”.
Psycholog Sonja Lyubomirksy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside wykazała, że ludzie, którzy robili swoje wdzięczne notatki raz lub dwa razy w tygodniu, odnosili z tego tytułu najlepsze korzyści.
Wrzuć na luz, nie krytykuj siebie za to, że zapomniałeś coś wczoraj napisać. Jeszcze lepiej. Skrobnij coś jutro. Albo pojutrze.
Trudne?
Prawdę mówiąc tak. To jest trudne.
Mimo, że brzmi prosto, to zwłaszcza na początku wymaga silnej woli. Żeby nauczyć się zauważać dobre strony własnego życia. Żeby sięgnąć po ten zeszyt. I porzucić inne zajęcia na 5 minut.
A czy warto?
Zdecydowanie tak. Zerknij tylko na listę korzyści na samym początku tego tekstu.
Więc kuj żelazo póki gorące – w komentarzu poniżej napisz JEDNĄ rzecz, za którą jesteś wdzięczny i wymień 5 powodów, dlaczego akurat ona.