10 spraw, które podbiją poczucie szczęścia każdego wrażliwca

10 spraw, które podbiją poczucie szczęścia każdego wrażliwca

„Wrażliwiec to ktoś, kto ogląda świat przez lupę.” – tak opisałam wrażliwca w moim filmie na youtube. Czyli zauważa szczegóły, głęboko analizuje to, czego doświadcza, łączy ze sobą nawet bardzo odległe fakty, oraz non stop dzieli włos na czworo.

Dlatego styl życia, praktyki oraz nawyki, które podbiją jego poczucie szczęścia, będą nakierowane na przykład na ukojenie, ciszę i wiele winnych uspokajaczy. Oto 10 moich propozycji:

  1. Daj sobie spokój

    I to z wieloma sprawami, tu masz tylko kilka przykładów:

    • z nieludzkim pędem ku perfekcji,

    • z porównywaniem się do innych,

    • z pośpieszaniem siebie i podkręcaniem tempa swojego życia,

    • z umniejszaniem swojej wartości,

    • z przemilczaniem swoich opinii,

    • z unieważnianiem swojej mądrości,

    • z tłumieniem swoich emocji,

    • z rozwojem na czas,

    • z oczekiwaniem, że gdzieś jest kraina bez problemów, stresu i wad i że warto ku niej się kierować,

    • z byciem niesłychanie miłą osobą,

    • z usilnymi staraniami, żeby być „normalną osobą”,

    • z pilnym przestrzeganiem przymusów i powinności,

    • z fałszywym rozwojem, który rzekomo ma Ci zagwarantować życie bez dyskomfortu,

    • z obsesją na punkcie własnej wrażliwości (do tego wrócę w punkcie 10)

    Czyli generalnie z tym wszystkim, co nas, wrażliwców, przestymulowuje, podcina nam skrzydła i odbiera energię oraz motywację do działania i oddala od rzeczywistości. To absolutnie po pierwsze i najważniejsze.

    Oczywiście nie jest to punkt, który realizuje się w ciągu jednego dnia czy tygodnia, jednak nadaje on pomocny i zdrowy kierunek marszu w rozwoju wrażliwca.

  2. Daj sobie ciszę

    Dzisiejszy świat jest głośny (ponoć tak ma być, żeby cokolwiek się sprzedawało). Trudno więc tego hałasu uniknąć.

    Ale wrażliwiec musi to zrobić. Musi znaleźć swój własny sposób na to, żeby regularnie przebywać w ciszy.

    Nie tylko dlatego, że świat jest głośny. Ale także dlatego, że w głowie wrażliwca dzieje się wiele, i to najczęściej naraz. Dlatego, czy od świata zewnętrznego, czy od wewnętrznego, wrażliwiec potrzebuje odetchnąć. A do tego najlepiej nadaje się zwykła cisza, np. spacer po lesie albo inne formy obcowania z naturą, czy też różne formy praktyk medytacyjnych.

  3. Przewrotnie – daj sobie chwile samotności

    I tu mamy zagwozdkę, bo wrażliwcy to ludzie, którzy często czują się osamotnieni i jest im z tym źle (o tym, dlaczego Wysoko Wrażliwe Osoby często czują się osamotnione – 5 podpowiedzi, jak mogą sobie pomóc) i jednocześnie, to także ludzie, którzy potrzebują czasu tylko dla siebie.

    Więc po co im ta zaplanowana samotność? Na złapanie równowagi, poznanie siebie, pomedytowanie, popisanie w pamiętniku, posiedzenie w ciszy, zredukowanie bodźców zewnętrznych, przetrawienie i zrozumienie tego, co się stało podczas dnia, ciszę i spokój.

    Dla wrażliwca to wystarczająco ważne powody, żeby dla swojego poziomu szczęścia regularnie odrzucać zaproszenia towarzyskie i robić sobie chwile samotności.

  4. Daj sobie trochę psychoedukacji

    Wrażliwiec, który nie ma pojęcia o swojej wrażliwości i nie wie, jak się z nią obchodzić, a wrażliwiec, który rozumie działanie swojego układu nerwowego i jego obsługę – to dwa inne gatunki wrażliwej osoby.

    Tylko ta druga będzie wiedziała, co zrobić, żeby sobie pomóc, żeby siebie wesprzeć i grać do jednej bramki ze swoją wrażliwą naturą.

    A do tego potrzebna jest wiedza, i to nie tylko stricte na temat wysokiej wrażliwości – bo to zdecydowanie za mało.

    Wrażliwa osoba skorzysta też na rzetelnej wiedzy odnoszącej się do takich tematów jak: zrozumienie i wyrażanie emocji, zrozumienie swojej przeszłości, swoich pobudek, autoempatia, mindfulness, czy choćby jak działa samokrytyka i jak nad nią zapanować.

  5. Daj sobie prostotę i minimalizm

    Żeby wrażliwiec czuł się dobrze i komfortowo, nie musi wykupić całego sklepu i poupychać szafki i półki po brzegi.

    Wręcz przeciwnie. Wrażliwiec świetnie odnajdzie się w przestrzeni, którą wypełnia prostota, minimalizm i sporo pustego miejsca.

    Czyli szafa, która wcale nie pęka w szwach, lodówka, która nie jest wypchana po granice możliwości przerobowych, ale też i grafik, w którym nie ma wolnej minutki na oddech. Nie. To zdecydowanie nie dla wrażliwca.

    Prostota i minimalizm życia codziennego obniża poziom bodźców, wycisza, uspokaja, a przez to jednocześnie uszczęśliwia wrażliwe osoby.

  6. Daj sobie wsparcie

    I te z zewnątrz. I te z wewnątrz. Bo jedno i drugie mocno działa na wrażliwca.

    Wrażliwiec nie zakumpluje się z kimkolwiek, kogo poznał i raczej też nie od razu na pierwszym spotkaniu.

    Ale jeśli znajdzie zaufane, spokojne i wspierające osoby, które dobrze mu życzą – owszem, w takich znajomościach kwitnie, rozwija się i okazuje niezwykle wysoką lojalność.

    Lecz najważniejszą relacją, jaką wrażliwiec nawiązuje, jest ta ze sobą. Jeśli przepełnia ją autoempatia, autorefleksja i bycie swoim adwokatem a nie wrogiem – wrażliwiec poczuje szczęście.

  7. Przygarnij sierściucha

    Dlaczego osoby wysoko wrażliwe lubią zwierzęta? Ponieważ w towarzystwie ludzi ich zapasy energii wyczerpują się, a kiedy przebywają ze zwierzętami – uzupełniają się.

    Zwierzaki nie oceniają. Nie porównują. Nie oczekują. Nie przestrzegają powinności. Nie rywalizują. Biorą, co dajesz, akceptują Cię takiego, jakim jesteś.

    Na tle wysoko rywalizującego świata ludzi, to miła odmiana. Zwłaszcza dla wrażliwca, który potrafi przeżywać i trawić osądy na swój temat całymi dniami. Zwierzęta dają mu w tej kwestii całkowitą dyspensę.

    Więcej na ten temat przeczytasz w tym tekście.

  8. Daj sobie poczucie sensu i znaczenia

    Pozytywna psychologia mówi, że nie ma szczęścia bez poczucia sensu i znaczenia. Sprawy, które dużo dla nas znaczą, dodają nam energii do działania i wytrwałości na trudne momenty zwątpienia.

    A kiedy tak głęboko przetwarzamy bodźce, głęboko myślimy i czujemy, kiedy dzielimy ten włos na czworo, to siłą rzeczy nie poruszamy się na płytkiej powierzchni tylko nurkujemy głębiej.

    Lubimy mieć poczucie sensu, że to, co robimy, ma większe znaczenie, że przyświecają nam wyższe wartości, którym jesteśmy lojalni. Przez co stajemy się szczęśliwsi.

  9. Daj sobie kawałek zieleni

    Kwiatek w doniczce, czy las za oknem – to wszystko dobrze wpływa na wrażliwca. Pomaga się zrelaksować, wyciszyć, zregenerować siły witalne i po prostu odpocząć.

    A spokojny i wypoczęty wrażliwiec – to szczęśliwy wrażliwiec.

  10. I ostatni, ale nie mniej ważny punkt – zdetronizuj swoją wrażliwość

    W przeciągu mniej więcej ostatniego roku w Polsce zaczęło się szeroko i głośno mówić o wysokiej wrażliwości. I dobrze. Poznawajmy to zjawisko.

    Jednak coraz bardziej chce mi się do tego dodać jedną ważną rzecz – poznawajmy to zjawisko, ale nie dostawajmy na jego punkcie obsesji.

    Nie wszystkie Twoje zachowania, sytuacje życiowe, decyzje, motywacje, emocje, spostrzeżenia, relacje, doświadczenia wynikają tylko i wyłącznie z jednej cechy. Tak selektywnie nasze życie nie przebiega.

    Wrażliwa osoba jest wrażliwa, ale nadal jest po prostu osobą. I obowiązują ją takie same mechanizmy, co każdą inną osobę na świecie. Oprócz wrażliwości ma również:

    • trudną przeszłość (bo któż jej nie ma? No może Chuck Norris – bo to przeszłość ma z nim trudno),

    • nieidealną rodzinę (bo nie ma idealnych),

    • braki w umiejętnościach takich jak: komunikacja międzyludzka, samoświadomość, autoempatia, samodyscyplina, czy wyrażanie emocji (bo któż nas tego uczył w szkołach??),

    • dziesiątki innych cech, (więc dlaczego teraz trzeba je ignorować i przemilczać?),

    • swoje żale, smutki, lęki, koszmary,

    • emocje uświadomione i nieuświadomione,

    • tendencje do tego, żeby okłamywać siebie i unikać tego co boli.

    Tylko dlatego, że treści na temat WWO stały się ostatnio popularne i na czasie, NIE OZNACZA, że inne rejony Twojego psychologicznego życia można odstawić na bok i je ignorować.

    To nie jest pomocne, ani rozwojowe.

    Dlatego do szczęścia wrażliwiec potrzebuje detronizacji swojej wrażliwości i zaprzestania koncentracji, ciągłego monitorowania i oceniania (jako najlepszą albo jako najgorszą) tylko jednej swojej cechy, bo akurat zrobiło się o niej medialnie głośno.

    Do poczucia szczęścia potrzebuje też zainteresować się innymi tematami niż sama wrażliwość, choćby z tej krótkiej, a jakże objętościowo olbrzymiej listy.

    Pierwszy punkt na niej to absolutny mus. Ostatni to coś do głębszego przemyślenia. A to, co pomiędzy nimi – podstawa w życiu każdego wrażliwca.

Wrażliwiec często wyrabia intelektualne i emocjonalne nadgodziny. I właśnie dlatego do szczęścia potrzebuje spokoju, czasu na regenerację sił i przetrawienie lawiny bodźców, które na niego spłynęły z zewnątrz jak i wewnątrz.

A Ty? Którego z punktów potrzebujesz najbardziej do szczęścia?


Podobał Ci się ten tekst? Daj znać w komentarzu :-)

Chcesz się nauczyć, jak podchodzić łagodnie i empatycznie do siebie i do innych?

Zapisz sie do newslettera

i zyskaj dostęp do darmowego mini-kursu
„Jak rozmawiać ze sobą i z innymi, żeby się dogadać, zrozumieć i nie ścigać na argumenty”

2 proste kroki:
Podaj adres email, a następnie kliknij w email potwierdzający, który do Ciebie wyślę :-)

Strona używa plików cookies do prawidłowego funkcjonowania, do celów analitycznych, marketingowych, społecznościowych. Pełna lista cookie wraz z ich opisem znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies, kliknij w przycisk „Rozumiem i akceptuję”.

Nie zamykaj tego okna, treść Polityki Prywatności właśnie się wczytuje. Zza chwilkę się tutaj pojawi.