4 dowody na to, że masz o wiele więcej wewnętrznej siły niż sądzisz

4 dowody na to, że masz o wiele więcej wewnętrznej siły niż sądzisz
Zamiatałam schody na klatce w bloku moich rodziców. Akurat kończyliśmy bardzo męczący remont, po którym wypadało posprzątać, kiedy do bloku weszła z zakupami sąsiadka z siódmego piętra. Wymieniłyśmy kilka słów na temat remontów, układu mieszkań i tego, jak to kurz się wszędzie niesie.

Normalnie taka gadka szmatka nie zrobiłaby na mnie większego wrażenia, gdyby nie fakt, że niecałe dwa miesiące wcześniej byłam na pogrzebie jej dwudziestodwuletniego syna. Zamiatając dalej, nie mogłam się otrząsnąć z myśli, jak bardzo potrafimy być silni i odporni.

Jej rana nawet jeszcze nie zaczęła się goić, i być może codziennie płacze do poduszki, a rozmowa ze mną mogła kosztować ją wiele wysiłku – jednak mimo to wyszła z domu, zrobiła zakupy, zagadnęła mnie, uśmiechnęła się, życzyła mi miłego dnia. Niesamowite!

Zauważ i doceń swoją wewnętrzną siłę

Jeśli czytasz te słowa, to znaczy, że zaliczasz się do bardzo silnych osób, które przetrwały wszystkie wydarzenia w swoim życiu. Nawet te naprawdę trudne i wydawałoby się beznadziejne.

Ale nie wiem, czy na pewno zaliczasz się do tych, które regularnie zauważają i doceniają swoją siłę oraz odporność. Bo naprawdę jest co! I ja jestem tu od tego, żeby Ci o tym przypomnieć.

Oto kilka dowodów na to, że jesteś silniejsza niż sądzisz:

  1. 1. Przetrwałaś wiele sytuacji, których myślałaś, że nie przetrwasz

    Na pewno miałaś do czynienia z:

    • problemami, które myślałaś, że Cię przerosły,
    • zmianami, które Cię zaskoczyły (niekoniecznie przyjemnie),
    • stratą,
    • konfliktami,
    • rozczarowaniami,
    • dołkami psychicznymi,
    • próbami, które nie wychodziły pomimo usilnych starań,
    • niespełnionymi marzeniami,
    • pokrzyżowanymi planami,
    • krytyką,
    • zbyt dużymi dawkami stresu,
    • odrzuceniem,
    • opętaniem przez pączka wołającego: „zjedz mnie”,
    • i dodaj do tego jeszcze własne trudności, które dały Ci w kość i które przetrwałaś.

    I wcale nie twierdzę, że wyszłaś z nich super zwycięsko, bo nie o to tu chodzi. Możliwe, że musiałaś każde z osobna opłakać, odchorować i po każdym z nich wylizać się z ran. Możliwe, że niektóre z nich pozostawiły po sobie trwały ślad. Możliwe, że z niektórymi radzisz sobie lepiej a z innymi o wiele gorzej.

    Jednak mimo to najważniejsze – jesteś tu i czytasz te słowa. Możliwe że nawet zostawisz komentarz. (Zachęcam.) Idziesz do przodu, mimo wszystko.

    Doceń to, bo naprawdę jest co! Nie czekaj, aż ktoś inny to zauważy i poklepie Cię z podziwem po ramieniu. Zrób to sama. Niesamowite!

  2. Potrafisz swoją siłą zadziwić samą siebie

    Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że złamię jednocześnie obie ręce w łokciach, to wyobrażałabym sobie horrendalną tragedię. A kiedy już się stało, to… jakoś sobie poradziłam. Owszem, bolało, i nie było łatwo, wymagało kompletnej zmiany życia na kilka tygodni, ale nie było horrendalnej tragedii.

    Kiedy sięgniesz pamięcią do trudnych wydarzeń ze swojego życia, na pewno przyznasz to samo. Że masz na swoim koncie sytuacje, które czasami komentujesz: „Jak ja przez to przeszłam? Jak ja sobie dałam radę?”

    Możesz się dziwić, ile chcesz – a jednak dałaś radę, i przeszłaś. Bo jesteś silniejsza niż sądzisz, że jesteś. Niesamowite!

  3. Z odwagą masz się za pan brat

    Wiem, że to nieco wyświechtane hasełko, ale każdy z nas ma tylko jedną szasnę, bo każdy z nas ma tylko jedno życie. Tylko jedno zdrowie. Tylko jedno serce. Tylko jeden mózg. Tylko jedną taką bliską osobę, z którą akurat udało się spotkać.

    Nigdy więcej taka sama szansa się nie trafi. Owszem, są sztuczne zastawki, operacje na otwartym mózgu i 7 miliardów innych ludzi na Ziemi, ale nadal, tu i teraz, każdy z nas ma jedną szasnę, i to bez żadnych gwarancji.

    Nie umiemy przewidywać przyszłości, wyeliminować wielu groźnych chorób, pozbyć się niebezpieczeństw, czytać w czyichś myślach (a czasem nawet swoich). Ba! nie umiemy zrozumieć, kim właściwie jesteśmy i co tu robimy na ten planecie! A mimo to wyruszamy w podróż.

    Wstajesz z rana, jesz śniadanie, biegniesz na tramwaj, starasz się o awans, o czyjeś względy, o pozytywne myśli, o przynajmniej względną czystość w szafce ze sztućcami!

    Proszę Cię, jeśli to nie jest odwaga w rozmiarze XXL to ja nie wiem co nią jest. Niesamowite!

  4. Dajesz radę w jednej wielkiej improwizacji

    Gdzieś przeczytałam, że prowadzenie swojego własnego biznesu można porównać do skakania ze spadochronem, przy czym spadochron szyjesz w trakcie lotu.

    Myślę, że spokojnie można tę ciekawą definicję rozszerzyć na całe nasze ludzkie życie. Lecimy i po drodze improwizujemy, zmieniamy, dostosowujemy, wprowadzamy poprawki, reagujemy na bieżąco. I naprawdę rzadko kto ma krawca, który leci razem z nim.

    Jasne, możemy też planować z kartką w ręku każdy krok – ale czy na pewno zawsze tak się da? Powiedz mi, ile razy musiałaś dostosować się do sytuacji, bo okazała się inna niż Twoje przewidywania? Dwa? Trzy? Pięć? “Phi! Emilko, chyba raczysz żartwować?” – całkiem słusznie pomyślałaś.

    No właśnie, robiłaś to tak często, że nie da się tego zliczyć. Niesamowite!

Jesteś silną osobą. Tylko dlatego, że to czytasz, rozwijasz się, starasz, idziesz do przodu. Po prostu. Możliwe, że czasami nie zauważasz swojej siły, że nie zawsze doceniasz swojej wytrwałości i odporności. Jednak to nie znaczy, że jej nie ma.


Daj znać, czym sama siebie zadziwiasz, kiedy siebie pytasz: „jak ja sobie dałam radę?”, bo zadziwiasz na pewno :-)

Chcesz się nauczyć, jak podchodzić łagodnie i empatycznie do siebie i do innych?

Zapisz sie do newslettera

i zyskaj dostęp do darmowego mini-kursu
„Jak rozmawiać ze sobą i z innymi, żeby się dogadać, zrozumieć i nie ścigać na argumenty”

2 proste kroki:
Podaj adres email, a następnie kliknij w email potwierdzający, który do Ciebie wyślę :-)

Strona używa plików cookies do prawidłowego funkcjonowania, do celów analitycznych, marketingowych, społecznościowych. Pełna lista cookie wraz z ich opisem znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies, kliknij w przycisk „Rozumiem i akceptuję”.

Nie zamykaj tego okna, treść Polityki Prywatności właśnie się wczytuje. Zza chwilkę się tutaj pojawi.