Te społeczności, które liczyły najwięcej osób potrafiących współczuć, rozwijały się najlepiej i wychowywały największą liczbę potomków.
Charles Darwin „O pochodzeniu człowieka”
Aksamitka w swoim stadzie zajmuje najniższe miejsce. Delikatna i cicha, nie wszczyna konfliktów, ustępuje innym szczurkom i bardzo ceni spokój. Nie zna agresji ani rywalizacji. Przyjaźnie podchodzi do wszystkich zwierząt i ludzi.
Jeśli przełożymy ten typ usposobienia na ludzki poziom, to warto zastanowić się, skąd wypływa taka postawa? A co ważniejsze – jak wielu mogłoby sądzić – czy na pewno jest to wada ? Czy w ogóle warto stać się delikatnym i łagodnym, a jeśli tak – jak to zrobić?
Łagodność do innych
Za wizję życia społecznego jako ciągłą rywalizację i eliminację słabszych, odpowiedzialny jest Herbert Spencer, który po przeczytaniu dzieł Darwina opracował swoją teorię. Natomiast, gdyby Darwin miał streścić w dwóch słowach swoje odkrycia i wnioski z podróży po całym świecie, brzmiałyby mniej więcej tak: „przetrwa najłagodniejszy”. W jego książce „O pochodzeniu człowieka”, słowo współczucie powtarza się 64 razy, a miłość – aż 100. Darwin twierdził, że najsilniejszym instynktem, jaki kieruje życiem ludzkim, jest altruizm, dawanie, troska i pomoc innym. Jeśli nasi przodkowe chcieli przetrwać, musieli pomagać sobie nawzajem przy ochronie domostw, opiece nad dziećmi, polowaniu. To łagodność, a nie konflikt i agresja, dla większości ssaków jest kluczem do sukcesu.
Od tysięcy lat nasze mózgi są stworzone do tego, by współodczuwać i pomagać innym. Dzięki współczesnym badaniom, naukowcy potrafią wskazać konkretne rejony mózgu odpowiedzialne za odczuwanie troski i współczucia do innych osób. Znajduje się on w starszej ewolucyjnie części mózgu, dlatego wchodzi w skład układu nerwowego nie tylko u ludzi, ale także u innych ssaków.
Konflikty oczywiście są normalną częścią relacji międzyludzkich, ale na szczęście, żeby je łagodzić, wytworzyliśmy wiele sposobów obejścia bezpośredniej konfrontacji. Są to między innymi: żarty, przekomarzanie się, wybaczanie, śmiech, gesty i mimika łagodząca ostrość sporu. Jesteśmy bardzo sprawnymi nadawcami i odbiorcami niewerbalnych gestów niosących przesłanie łagodności.
Niestety bywa, że ktoś bardzo rywalizujący i wyrachowany wykorzysta dobroć drugiej osoby. Ale – jak sugeruje badacz dobroci, Dacher Keltner – to bohater pozytywny ma się lepiej i w końcowym rozrachunku wychodzi na tym najlepiej. Bo tylko on prowokuje prospołeczne zachowania, współpracę i przyjazny barter. Jedynie on tworzy łagodny świat.
Łagodność do siebie
To w jaki sposób odnosimy się do innych, odzwierciedla sposób, w jaki rozmawiamy i odnosimy się do samych siebie. Czy jesteś dla siebie łagodna? (nie mylić z pobłażliwością). Czy jesteś dla siebie dobra, życzliwa, przyjazna?
W jaki sposób można nauczyć się łagodnej postawy wobec siebie? Na pewno poprzez pracę nad sobą i codzienną praktykę. Poniżej 3 sugestie od których warto zacząć:
Uwaga
Popełniłaś jakiś błąd, utyłaś 3 kg, zapomniałaś o urodzinach przyjaciela. Co w takiej sytuacji do siebie mówisz ? Zauważ to, „nie da się niczego poprawić ani zmienić, póki tego nie zauważysz” – tak mówią wszyscy mędrcy tego świata. Dlatego spróbuj wychwycić sygnały i wiadomości, które do siebie wysyłasz. Czy jest to: „ale ze mnie idiotka!”, czy może: „trudno, każdemu się zdarza, popracuję nad tym”. Bywa, że wiadomości, takie jak w pierwszym przykładzie, wysyłamy do siebie bezwiednie i rutynowo, a z czasem przestajemy je słyszeć i nie zwracamy na nie uwagi.
Dlatego, na początek – naucz się je wychwytywać. Nie oceniaj, po prostu zauważ, zanotuj. Widzieć to już bardzo duża zmiana
Zachowanie, a nie osoba
Po wychwyceniu swojej narracji, zauważ, czy jest ona krytyczna wobec Ciebie jako osoby, czy tylko wobec jednostkowego zachowania. To ogromna różnica, jeśli powiem do siebie: „ale zrobiłam tu bałagan” zamiast: „ale ze mnie bałaganiara”. To, że go zrobiłam, nie definiuje mnie jako całej osoby. Unikaj stwierdzeń szufladkujących Cię jako człowieka, a skupiaj się na określeniach opisujących sytuację, konkretne zachowanie. Odnoszenie się do konkretnych zdarzeń jest konstruktywne.
Co jest bardziej budujące: „zrobiłam bałagan, a więc zaraz posprzątam”, czy „jestem bałaganiarą, a więc nigdy nie będę mieszkać czysto”.
Pozwolenie na człowieczeństwo
Każdy z nas popełnia błędy, miewa gorsze dni, robi coś wbrew swoim wartościom i zasadom. I dlatego, że jest to bardzo ludzkie, nie jesteś z tym sama. Prawda jest taka, że wszyscy zmagamy się z jakimiś problemami, a ideał perfekcji to wymysł, który nie istnieje.
Pozwól sobie na połączenie się ze wszystkimi ludźmi świata i bycie omylnym i ludzkim, wydaj sobie oficjalne pozwolenie na bycie człowiekiem.
Łagodność opłaca się wszystkim
Akceptacja i okazywanie sobie dobroci, nie jest odruchem egoistycznym. Dobroć zatacza koło. Jeśli jesteś łagodna dla siebie, to tym samym i dla innych. Świat nie doświadczy od Ciebie wrogości, agresji, nietolerancji, złośliwości, bo nie szukasz kozła ofiarnego, na którego wylejesz krytykę przepełniającą cię od środka. Łagodność od wewnątrz i na zewnątrz to nasza wrodzona cecha.
Aksamitka nie jest pierwsza przy misce z jedzeniem, i nie śpi w najwygodniejszym posłaniu. Ale to ona łagodzi konflikty, to ona wykonuje najwięcej szczurzych rytuałów scalających całe stado, i to ona swoim cichym i spokojnym temperamentem wprowadza równowagę. To także ona jest pacjentką u weterynarza, która otrzymuje najlepszą opiekę, ponieważ nie reaguje agresją nawet do obcych ludzi. To Aksamitka, a nie inny szczur, bardziej ufa swojemu otoczeniu, dlatego odważniej zwiedza i poznaje nowe miejsca. To ona jest tym trzecim, który korzysta kiedy dwóch się bije. Zamiast uczestniczyć w konflikcie, woli spożytkować ten czas na jedzenie, szczurzą toaletę, lub po prostu spokojny spacer po meblach. Żyje w spokoju i łagodności, którą w głównej mierze sama wykreowała.
Podobał Ci się ten tekst? Daj znać w komentarzu :-)