- Może wygrałeś miejsce urodzenia.
- Może wygrałeś odpowiedni moment w historii swojego kraju, miasta, rodziny na to, żeby przyjść na świat.
- Może wygrałeś beztroskie dzieciństwo.
- Może wygrałeś dostęp do edukacji na bardzo wysokim poziomie.
- Może wygrałeś wspierających i kochających rodziców.
- A może nie.
Wszyscy gramy w tę grę, której zasad nikt nie zna
Wiele rzeczy zależy od Twoich decyzji. Jednak nie wszystkie.
Na przykład miejsce i data urodzin albo poziom dojrzałości opiekunów, którzy zajmowali się Tobą, kiedy byłeś dzieckiem – na to zdecydowanie nie miałeś wpływu. A jednocześnie te czynniki mają zasadniczy wpływ na to, jak potoczy się Twoje życie. Im wcześniejszy etap loterii, tym większa losowość.
Może miałeś to szczęście urodzić się wśród ludzi, którzy Cię kochali, otaczali ciepłem i wsparciem, którzy wpoili Ci, że świat to bezpieczne miejsce. A może nie miałeś takiego szczęścia.
Jednak obwinianie kogokolwiek niewiele wnosi (bez względu jak bardzo jest to kuszące). Bo jeśli obwiniasz innych, to pamiętaj, że oni też grają w tę samą loterię co Ty. Im, tak samo jak Tobie, niekiedy w życiu się poszczęściło, a niekiedy nie.
Co tu dużo mówić, wszyscy gramy w grę, której zasad nie znamy i która potrafi nieźle skomplikować życie.
Kiedy loteria Ci dopiekła, to przynajmniej bądź dla siebie dobry
Skoro gramy w wielką grę, której zasad nie potrafimy sobie wytłumaczyć (choć rzecz jasna próbujemy), i która potrafi nam skomplikować życie, to znaczy tylko jedno – nie mamy łatwo! A ponieważ nie mamy łatwo, to tym bardziej, jedyne co jesteśmy sobie winni – to dać sobie spokój.
- Z obwinianiem siebie za każde niepowodzenie.
- Z wymaganiem od siebie bóg wie jakiej perfekcji.
- Z samokrytyką za każdym razem, kiedy loteria odwróci się do Ciebie plecami.
- Z umniejszaniem swoich codziennych, mozolnych, niepozornych wysiłków i starań.
Mówiąc wprost: bądź dla siebie nieco łagodniejszy i zaopiekuj się sobą. Rozpocznij długi i wyboisty proces zmiany nastawienia do siebie na bardziej spokojny, życzliwy a przez to o wiele bardziej pomocny.
Co to konkretnie oznacza:
Doceń to, jak wiele dźwigasz na swoich ramionach i jak bardzo starasz się zaprowadzić względny porządek w świecie, który przepełnia chaos i niepewność.
Poklep siebie po ramieniu za wszystkie swoje sukcesy i udane decyzje.
Zauważ i pogratuluj sobie tego, że potrafisz i możesz robić trudne rzeczy.
Wesprzyj siebie we wszystkich planach i marzeniach, za których realizację być może już się zabrałeś.
Podziękuj sobie za te wszystkie momenty, kiedy jedyne co chciałeś zrobić, to rzucić to wszystko w pieruny – a mimo to wytrwałeś.
Uszanuj swój wysiłek, kiedy idziesz na czołówkę ze swoimi problemami i lękiem. Nie bądź dobry i życzliwy tylko dla innych, ale także dla siebie.
Dbałość o własne zdrowie psychiczne to nie jest egoizm. To zdrowy rozsądek.
„Jak to? Mam tak zuchwale do siebie podchodzić? Przecież to egoizm. A jeśli jeszcze nie, to tylko kwestia czasu!” – brzmi najczęstszy argument, którym wykluczamy siebie poza parasol empatii.
Stoi pod nim Twoja rodzina, stoi kolega, któremu dziecko zachorowało, stoi sąsiad bez pracy, stoją tam wszyscy, których historię poznałeś. Tylko nie Ty.
Być może wykluczasz siebie poza łagodność i życzliwość, ponieważ zapomniałeś o jednym – że Ty, tak samo jak każda inna osoba grasz w tej samej loterii. Tobie, jak i każdej innej osobie należy się przynajmniej odrobina empatii i wsparcia.
A empatia i wsparcie – jakby nie patrzeć – to nie to samo co egoizm.
Nie realizujesz swoich celów kosztem innych. Nie odbierasz nikomu czegoś, co należy do nich. Tylko przypominasz sobie, że każda osoba ma swoją historię i zmaga się ze swoimi przegranymi w wielkiej loterii. TY TEŻ.
Ty też, tak jak inni, wygrałeś niektóre loterie, a inne przegrałeś. Ty też masz swoje potrzeby i starasz się je spełniać. Ty też doświadczasz różnych emocji, nie tylko tych przyjemnych. Ty też starasz się jak możesz najlepiej, a mimo to nie zawsze Ci wychodzi.
Im lepiej rozumiesz siebie, tym lepiej rozumiesz innych. Im mniej surowo oceniasz każde swoje posunięcie, tym bardziej prawdopodobne, że zrobisz to samo w stosunku do innych. Im łatwiej odpuszczasz sobie własne błędy i słabości, tym bardziej uczynisz to samo do innych. Im bardziej wspierasz i doceniasz swoje wysiłki, tym częściej będziesz wspierał i doceniał to co robią inni.
Nie da się dać innym czegoś, czego nie masz. I nie da się też spokojnie zaakceptować czegoś u innych, czego nie chcesz widzieć u siebie.
Mówi się, że prawdziwe piękno pochodzi z wewnątrz i wypływa na zewnątrz. Z egoizmem lub empatią jest podobnie. To, czym karmisz swoje życie wewnętrzne, swoje myśli i emocje, będzie wylewać się na zewnątrz. Dlatego dbałość o własne zdrowie psychiczne to nie jest egoizm. To rozsądek do kwadratu.
A dodatkowo, jest to akurat ta wyjątkowa wygrana w loterii, która jak żadna inna, zależy od Ciebie. Co więcej! Na tej wygranej korzystasz nie tylko Ty ale inni wokół Ciebie. Nie czekaj na to, aż los się do Ciebie uśmiechnie. Uśmiechnij się do siebie sam.
Daj znać, jak Ty się czujesz, kiedy poświęcasz sobie czas i energię? Czy boisz się, że staniesz się egoistą?