Dopiero wtedy wyraźnie widzisz, jakie masz opcje do wyboru i jak z nich skorzystać. A to pierwszy i niezbędny krok poprzedzający konstruktywne działanie. To myśl, którą usłyszałam od Ed’a Stafford’a, w jednym z jego programów na temat survivalu.
Survival – czyli powrót do korzeni, gdzie podstawowym sprzętem, jakim dysponujesz, jest Twój rozum, odporność psychiczna, wiedza na temat przyrody i praw, którymi się rządzi oraz cenne umiejętności: jak przetrwać, jak sobie poradzić, ale przede wszystkim: jak w trudnej sytuacji opanować swoje nerwy, nie stracić nadziei i znaleźć rozwiązanie. To tylko niektóre powody, dla których umiejętności survivalowe tak niesłychanie imponują.
Odkąd pamiętam, temat survivalu bardzo mnie przyciągał. Jednak moje świadczenia z nim polegają raczej na czytaniu książek i oglądaniu programów Ed’a Stafforda, lub Bear’a Grills’a, niż lataniu po tropikalnych lasach z własnoręcznie zrobionym oszczepem – choć kiedyś na pewno i tego spróbuję, bo czemu nie? :-)
Chłonąc treści rzeczonych panów, trudno nie wykroczyć poza to, co przyziemne i spojrzeć na survival w trochę mniej dosłowny sposób. Bo przecież umiejętności niezbędne w przetrwaniu to coś, co każdy z nas – często nieświadomie – ćwiczy na co dzień.
Dziś przytoczę 10 zasad przetrwania według Ed’a Stafford’a. Opierając się o psychologię pozytywną, pokażę Ci, że te same zasady pomagają i wspierają w codziennym życiu każdego, kto zechce po nie sięgnąć.
Zatrzymaj się i zrób plan
Kiedy poruszyło Cię jakieś wydarzenie, emocje wzięły górę, to rada, żeby na samym początku po prostu się zatrzymać, jest chyba najlepszą z możliwych. Zrób pauzę. Weź kilka oddechów. Zatrzymaj siebie i całą sytuację na moment. Dopiero potem pomyśl, co właściwie się dzieje, co czujesz, i jakie masz opcje do wyboru.
Myśl tak, jak tubylcy
Nie do końca rozumiesz, jak znalazłeś się w bardzo trudnej sytuacji? Nie Ty pierwszy. Na Twoim miejscu jest wiele innych osób. Nie jesteś odosobniony w tym, co czujesz i co myślisz. Nawet na bardzo odległym terytorium spotkasz tubylca – a skoro tak, to z pewnością da się tam przeżyć, choć może nie należy to do przyjemności. Myśląc w ten sposób, nie odizolujesz się od całego świata i nie powiesz sobie: „coś ze mną nie tak”, ale przypomnisz sobie, że w dalekim zakątku świata, o którym nawet nigdy nie pomyślałeś, też są inni ludzie. A skoro tak, to może uda się od nich czegoś nauczyć?
Miej się na baczności
Od razu zważ na to, że „miej się na baczności” nie oznacza „bój się”. Nie o strach chodzi, a o uważność. Uważaj, i miej baczenie na to, co dzieje się wokół Ciebie. W ten sposób jesteś przygotowany, a zatem chroniony przez własną koncentrację i uważną obecność, czyli mindfulness.
Ucz się na własnych błędach
Jak twierdzi Sir Ken Robinson, jeśli nie popełniasz błędów, nigdy nie dokonasz niczego kreatywnego. Bo błędy to świetne źródło nauki. Dlatego jeśli boisz się je popełniać, odcinasz się od bardzo ważnej skarbnicy innowacyjności i wiedzy.
Rób użytek z tego, co masz wokół siebie
Jasne, zawsze możemy narzekać na to, że brakuje nam pieniędzy, szybkiego samochodu, przestronnego mieszkania, jachtu, eleganckich ubrań, itd. Ale to nie jest powód, żeby kompletnie zignorować to, co jednak wokół siebie masz. Nawet jeśli jest tego bardzo niewiele, to w połączeniu z Twoją pomysłowością może spokojnie wystarczyć.
Poszerz swoje horyzonty
Sytuację, w której obecnie się znajdujesz, uznajesz za nieciekawą. Ok, ale to nie znaczy, że tak zostanie już na zawsze. Ludzki umysł ma tendencję do prognozowania przyszłości jedynie na podstawie tego, co było lub co jest, czyli tego, z czym miał do czynienia. Dlatego trudno uwierzyć, że wszystko może się zdarzyć, że nie wiadomo co przyniesie jutro. Z trudem dopuszczamy tak optymistyczną myśl. A z drugiej strony dobrze wiemy, ile trzeba się napracować, żeby wszystko wyszło dokładnie zgodnie z planem. Właśnie dlatego, że rzeczywistość dość często nas zaskakuje, a niespodzianki zdarzają się na każdym kroku.
Rób przerwy
Ludzki mózg pracuje na zasadzie przypływów i odpływów. Na pewno masz ulubione pory dnia, podczas których najlepiej Ci się pracuje, albo odpoczywa. Ale przerwa to nie tylko odpoczynek, to też okazja do spojrzenia na to, co już udało się osiągnąć i docenienia tego.
Pracuj mądrze, a nie ciężko
Dochodzić do celów poprzez nieustępliwy wysiłek fizyczny – tak też można. Ale nie trzeba, przynajmniej nie zawsze. Niekiedy jeden przemyślany i trafny ruch wystarczy, by wiele zmienić.
Poczuj się jak u siebie w domu
To, że uznajesz obecną sytuację za etap przejściowy, nie oznacza, że jedyna opcja, jaka Ci pozostaje, to żyć przyszłością. Fajnie jest mieć dalekosiężne cele, ale jeśli przebywanie tu i teraz staje się cierpieniem na drodze do nich, to przypłacasz je bardzo wysoką ceną.
Bądź wdzięczny
Według współczesnego stanu wiedzy psychologii pozytywnej, wdzięczność to filar, na którym buduje się szczęście, zdrowie, relacje i inne symptomy zadowolenia z życia. Dziękowanie pozwala dostrzec i docenić wszystkie plusy i atuty, którymi dysponujesz. Psycholodzy i specjaliści od survivalu zgadzają się w tym temacie – zawsze jest za co dziękować.
Bear Grills radzi: „bądź swoim własnym ratunkiem“. Stosując się do podstawowych zasad przetrwania w odludnych miejscach, na pewno sami sobie przyjdziemy z pomocą. Nawet w najtrudniejszych chwilach.
Podobał Ci się ten tekst? Daj znać w komentarzu :-)