Długodystansowe plany – jak do nich podejść, żeby się nie poddać – 4 strategie

Długodystansowe plany – jak do nich podejść, żeby się nie poddać – 4 strategie
Jeśli jesteś entuzjastką postanowień i innych wielkich zmian na początku roku, to ten tekst jest dla Ciebie. Jeśli natomiast za takowymi nie przepadasz i nie rozumiesz tego całego zamieszania na punkcie 1. stycznia (dobrze Cię rozumiem) to i tak ten tekst jest dla Ciebie.

A to dlatego, że bez względu na datę czy porę roku, każdy ma jakieś plany i cele do zrealizowania. I zanim kupisz sobie planer w przepięknej okładce albo walniesz motywujący plakat na ścianę – najpierw zastanów się nad tymi 4 kluczowymi sprawami:

4 strategie na długodystansowe plany:

  1. Ustal swoje „dlaczego chcę to robić?”

    Zastanów się, dlaczego chcesz to zrobić? Jakie stoją za tym przyczyny? Co Cię w tym kierunku popycha?

    Na długodystansowy plan wybierz coś, co jest DLA CIEBIE naprawdę ważne. Coś, o czym rozmyślasz biorąc prysznic. Temat, który często poruszasz w rozmowach. Coś, co wzbudza Twoje emocje i nie daje Ci spokoju.

    Jeżeli o coś takiego zahaczysz swój długodystansowy plan – tym lepiej dla Ciebie. Bo kiedy to, co robimy ma dla nas duże znaczenie, na dłuższą metę ciężko nam z tego zrezygnować i odpuścić sobie. I o to chodzi.

    Pamiętaj, chodzi o Ciebie, nikogo innego. Twoje unikatowe doświadczenia i spojrzenie sprawiają, że to, co ma dla Ciebie wielkie znaczenie, jest tylko Twoje i niepowtarzalne. Sięgnij wgłąb i zastanów się, co w Twoim życiu jest dla Ciebie bardzo ważne? Co ma największe znaczenie? Co jest na tyle ważne, że możesz na to czekać nawet bardzo długo?

    Zastanów się nad odpowiedziami, spisz je i spróbuj wyciągnąć wnioski na temat własnych wartości i pobudek.

  2. Nie miej do siebie pretensji, że musisz sobie o tym przypominać, czasami nawet codziennie

    Dobra, wybrałaś swój plan, zakorzeniłaś go w ważnych powodach i swoich wartościach – świetnie. Teraz już wszystko pójdzie z górki, prawda?

    No, niestety nie.

    Mimo że swój długodystansowy plan osadziłaś na solidnych podstawach, to nadal potrafią one zniknąć z oczu. I w tym cały problem. Czemu tak się dzieje? Czy coś robisz źle?

    Nie. Wszystko jest w porządku.

    Po prostu coś dużego zawsze składa się z mniejszych elementów. A kiedy zagłębiasz się w te pojedyncze zadania, to większy obraz schodzi z pola widzenia. Tak długo wpatrujesz się w same szczegóły, że ogół rozmywa się jakby za mgłą.

    Dlatego nie rób sobie wyrzutów za to, że musisz sobie regularnie przypominać, dlaczego to robisz i dlaczego to dla Ciebie takie ważne. Rób to w myślach, w rozmowach z innymi, a w ogóle to najlepiej jeśli usiądziesz i spokojnie to sobie spiszesz.

    Dzięki temu w każdej chwili zwątpienia, bierzesz do ręki swoje własnoręczne zapiski i naprostowujesz swoje myśli, które powyginało przemęczenie.

  3. Nie sprawdzaj swoich postępów codziennie

    Są różne dni. Lepsze i gorsze. Mądrzejsze i głupsze. Zdrowsze i słabsze. Możesz napotkać na przeróżne problemy, przeszkody, opóźnienia albo po prostu mieć ochotę odpocząć, nabrać dystansu i przewietrzyć głowę.

    Dlatego nie sprawdzaj swoich postępów codziennie – bo dni bywają różne. Nie oczekuj od siebie, że każdy będzie taki sam i że Ty będziesz codziennie tą samą osobą.

    Dni, w których nie ruszasz do przodu i nie realizujesz swojego ważnego planu nie są czasem straconym.

    Paradoksalnie codziennym sprawdzaniem swoich wyników możesz sobie tylko zaszkodzić, bo co jeśli pewnego dnia odkryjesz brak postępów? I kolejnego. I jeszcze następnego?

    (A na pewno takie dni będą się zdarzać – mówimy przecież o długich dystansach.) Całkiem możliwe, że to wywoła w Tobie wyrzuty sumienia, poczucie winy, stres, samokrytykę i zniechęcenie. A w gruncie rzeczy zupełnie niepotrzebnie, bo przecież nie dzieje się nic złego.

    Po prostu nie każdego dnia strzela się z fajerwerków. Czasami jest po prostu cicho i zwyczajnie. I nie ma w tym nic złego.

  4. Zaplanuj swoją tymczasową porażkę

    Nie jesteśmy robotami, nie potrafimy pracować bez względu na to, co się dzieje dookoła i w środku. Dlatego podczas realizacji długodystansowych planów na bank możesz spodziewać się słabszych momentów. Tak jak i będą te lepsze, tak samo będą i gorsze. Takie są odwieczne prawa natury.

    Zamiast tracić energię i zapierać się, że „mnie to nie dotyczy” albo „dlaczego to spotyka akurat mnie?” lepiej się na te tymczasowe porażki przygotować zawczasu.

    I tu każdy pakuje swoją „apteczkę pierwszej pomocy” wedle uznania. Bo to, co pomaga mi przejść przez cięższe chwile, wcale nie musi pomóc Tobie.

    Najważniejsze to szczerze i autentycznie ze sobą porozmawiać. Zastanów się:

    • Co Ci pomaga?
    • Co możesz zrobić?
    • Gdzie możesz sięgnąć po wsparcie?
    • Kogo możesz poprosić o pomoc?
    • Komu możesz się zwierzyć i wyrzucić z siebie wszystko, co Cię gryzie?

    Ogólna zasada brzmi: masz prawo się podłamać, zwłaszcza podczas długiego dystansu.

    Masz prawo sobie popłakać, rozchorować, zwątpić, wyżalić się. To normalne. Pozwól sobie na to. Odpuść samokrytykę i przymuszanie siebie do pracy wtedy kiedy i tak nie klei Ci się ona w rękach. Zrób sobie przerwę. Odetchnij. I zacznij sobie pomagać.

    A jeśli nie wiesz jak do tego podejść – zacznij od przeczytania tego tekstu: „Zawaliłeś swój plan, dietę i naukę angielskiego? – oto jak podnieść się i wrócić na właściwe tory. 5 wskazówek”.


Daj znać, czy zaliczasz się do zwolenników postanowień, czy raczej Cię to nie interesuje? I daj znać, za jakie plany od dziś albo (od długiego już czasu) się zabrałaś?

Chcesz się nauczyć, jak podchodzić łagodnie i empatycznie do siebie i do innych?

Zapisz sie do newslettera

i zyskaj dostęp do darmowego mini-kursu
„Jak rozmawiać ze sobą i z innymi, żeby się dogadać, zrozumieć i nie ścigać na argumenty”

2 proste kroki:
Podaj adres email, a następnie kliknij w email potwierdzający, który do Ciebie wyślę :-)

Strona używa plików cookies do prawidłowego funkcjonowania, do celów analitycznych, marketingowych, społecznościowych. Pełna lista cookie wraz z ich opisem znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies, kliknij w przycisk „Rozumiem i akceptuję”.

Nie zamykaj tego okna, treść Polityki Prywatności właśnie się wczytuje. Zza chwilkę się tutaj pojawi.