2 zasady rozwoju osobistego, o których absolutnie nie wolno Ci zapominać

2 zasady rozwoju osobistego, o których absolutnie nie wolno Ci zapominać
Kiedy uczyłam angielskiego, niektórzy uczniowie pod koniec roku szkolnego mówili mi, że to dzięki mnie zdali ważny egzamin i dostali pracę zagranicą. Że to moja zasługa. Wtedy poprawiałam ich tok myślenia mówiąc, że przede wszystkim powinni podziękować sobie.

Bo to nie ja, a oni włożyli największy wysiłek w naukę. Tak jak obrazuje chińskie powiedzenie:

Nauczyciel otwiera drzwi, ale to Ty przez nie wchodzisz.

Pomogłam im, owszem. Jednak to oni wykonali całą robotę.

Było to dla mnie całkowicie oczywiste i jasne. Ale kiedy relacja nauczyciel-uczeń odwracała się, wtedy ta oczywistość jakoś mi umykała. Do niedawna uważałam, że wszelcy nauczyciele, których ja zapraszałam do swojego życia, wykonują największy kawał roboty. To oni zjawiają się i robią przedstawienie, na którym ja jestem jedynie widzem robiącym notatki.

Jakże się myliłam.

Jeśli w tej chwili jesteś gdzieś po środku własnego rozwoju, ścieżki, osobistej podróży – jakkolwiek ją nazwiesz – nie wolno Ci zapomnieć o dwóch bardzo ważnych faktach:

Po pierwsze – jeśli chcesz komuś podziękować, podziękuj najpierw sobie

Kiedyś bardzo często się dziwiłam, jaki to szczęśliwy przypadek mnie spotyka, że książka, artykuł, wywiad, który akurat wpadł mi w ręce, jest dokładnie tym, czego ja w tej chwili najbardziej potrzebuję. Chciałam zgłębić temat silnej woli, wolności osobistej, czy relacji z innymi ludźmi? Bum! – jakimś cudem nagle pojawia się przed moimi oczami. „Co za fart!“ – myślałam – „Musi nade mną czuwać jakaś opatrzność, dziecko szczęścia, w końcu urodziłam się w niedzielę.“

Miewasz podobne myśli? Niestety, prawdopodobnie nieświadomie – tak jak i ja to robiłam, krzywdzisz samego siebie.

Jeśli chcesz nazbierać jagód, to idziesz do lasu i szukasz. Wcześniej czy później natkniesz się na nie. Dziś zbierzesz więcej lub mniej, niż wczoraj czy jutro – ale to nie będzie przypadek, że jagody pojawiły się w Twoim koszyku. Natomiast, gdybyś siedział przed telewizorem i tam natknął się na dorodny jagodnik, to byłby dopiero cud!

Jeśli wyruszyłeś na wielkie poszukiwanie swojego szczęścia, wolności, tożsamości, to prędzej czy później znajdziesz to, czego szukasz. Jeśli przetrząsasz wszystkie kąty swojej przestrzeni i masz umysł szeroko otwarty – to musi przynieść dobry skutek. I wcale nie przypadkowo.

Jeśli szukasz, to w końcu znajdziesz. W głównej mierze sobie możesz podziękować za to ważne znalezisko. Nie ślepemu szczęściu, czy zbiegowi okoliczności.

Po drugie – to czego szukasz, już od dawna masz w sobie

Znalazłeś w książce piękne słowa, które Ciebie zainspirowały, zmotywowały, a nawet wzruszyły. W filmie zobaczyłeś postać, którą podziwiasz. W rozmowie z kimś, niekoniecznie bliskim, usłyszałeś mądrość, która zmieniła Twoje życie. „Wow!“ – pomyślałeś – „Jakie to mądre, piękne, jak trafnie powiedziane. Podziwiam tę aktorkę“ …pisarza, malarza, czy jeszcze kogoś innego, kto właśnie urósł do miana Twojego autorytetu.

No więc… ponownie chciałam zwrócić Tobie uwagę, żebyś siebie nie krzywdził. Owszem, tamte słowa, postaci, ich mądre postawy i cudowne dzieła oddziałują na Ciebie. Ale pomyśl dlaczego tak się dzieje? Dlaczego akurat one odbijają się echem w Twoim sercu i umyśle? Ponownie przypomnę Ci, że to Ty wyruszyłeś w poszukiwania, i dlatego to Ty wybierasz to, na co zwracasz uwagę.

Melodia, która wpada Ci w ucho, brzmi dla Ciebie tak pięknie, ponieważ już od dawna ją w sobie nosisz.

Zachwycasz się mądrością, pięknem, odwagą, empatią. Rezonują z Tobą. Odbierasz je tak mocno, bo sam nadajesz na tych samych falach.

Pomyśl, czy kiedykolwiek podziwiałbyś i zachwycałbyś się czymś, co jest Ci kompletnie dalekie, z czym nie potrafisz się identyfikować, z czym się nie zgadzasz, bo kłuje Ciebie w oczy? Przyciągasz, a zatem zwracasz uwagę na wszystko to, co już od dawna nosisz w sobie. Podziwiasz, zgadzasz się i zachwycasz – dlatego, że to samo gra Ci w sercu.

Te dwa punkty to kolejne znaleziska, które każdy, kto szuka, musi prędzej, czy później, odkryć: jeśli chcesz komuś podziękować – przede wszystkim podziękuj sobie, a jeśli kogoś podziwiasz, to zrozum, że postawiłeś właśnie przed sobą lustro.

I kiedy po przeczytaniu tych słów powiesz: „No tak, faktycznie.” – to tylko dlatego, że już o tym wszystkim wiesz.

Bo nie powiedziałam Ci niczego, o czym byś już od dawna nie wiedział.


Podobał Ci się ten tekst? Daj znać w komentarzu :-)

Chcesz się nauczyć, jak podchodzić łagodnie i empatycznie do siebie i do innych?

Zapisz sie do newslettera

i zyskaj dostęp do darmowego mini-kursu
„Jak rozmawiać ze sobą i z innymi, żeby się dogadać, zrozumieć i nie ścigać na argumenty”

2 proste kroki:
Podaj adres email, a następnie kliknij w email potwierdzający, który do Ciebie wyślę :-)

Strona używa plików cookies do prawidłowego funkcjonowania, do celów analitycznych, marketingowych, społecznościowych. Pełna lista cookie wraz z ich opisem znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies, kliknij w przycisk „Rozumiem i akceptuję”.

Nie zamykaj tego okna, treść Polityki Prywatności właśnie się wczytuje. Zza chwilkę się tutaj pojawi.